Tutaj miejsce gdzie jest dobrze
Tutaj aksamitny spokój
I to jest jak s³odka choroba
I ju¿ st¹d nie moge odejœæ

W œwiecie tym znalaz³am miejsce swoje
Dooko³a wszyscy s¹ jak ja
Mo¿esz mówiæ, ¿e chyba jestem chora
Ale ju¿ st¹d nie moge odejœæ, tak

A nadzi

D³onie ju¿ wytarte, oczy wypalone
A usta p³acz¹ krwi¹ czerwon¹
Ostatni raz
Cisza, modlitwa zakoñczona

W œmiechu topi³ strach
W strachu topi³ œmiech
Mia³ czyste rece, chcia³ byæ sob¹
Pozosta³ sam
I poszed³ t¹ najprostsz¹ drog¹

A Ona powraca wci¹¿ t

As we walked up the mountain
The slope was snowy-white
And you were plaiting my life
With silent blades of grass

Hands just like frightened birds
And whisperes burning face
As we were coming closer
To our longed for aim

A fire burns at the peak,
That's it.

Pobieg³am przez zamglony mrok
Gdzie stoi Twój dom
Teraz w nim tylko cisza mieszka
Na imie mia³aœ Agnieszka
I taki dziwny wzrok
Ty zawsze by³aœ inna
Przewrotna i niewinna
I zimna tak jak ska³a
Wtedy ostatni raz Cie ¿egna³am...

W starym lustrze
U

Zapytasz jej gdzie jest sens
Wœród szarych dni szarego przemijania
Ona - Alicja to wie
Szczeœliwa jest, choæ ¿yje ca³kiem sama

Jej oczy bram¹ na tamten œwiat
Co sie jak kameleon zmienia
Serce niezwyk³e odczuwaæ tak
Jak struna dr¿y gdy graj¹ jej
marzenia

Wiecej ¿¹dasz, wiecej masz - taki jest prawdziwy œwiat
I nie wiem czy to zmienisz
Wiecej kochasz, wiecej dasz
I tak na ca³ej Ziemi

Mo¿e lepiej nie wiedzieæ, ¿e masz tylko siebie
Mo¿e lepiej sie ³udziæ, ¿e Bóg by³ jednym z ludzi
Mo¿e lepiej nie wiedzieæ, ¿e masz ty

Everyone plays the same game
Nothing ventured, nothing gained
The only judge is yourself

When in love, you open up
You take the risk; you might get harmed
The will of man, not of God

Maybe it's better to hope that we're not on our own
Maybe it's better to fool one

Poca³unki, które matka Tobie da³a
Musz¹ Ci wystarczyæ, wiecej nie wrócisz tu
Teraz ju¿ przed Tob¹ droga prosta jak strza³a
Te ostatnie drzwi, ostatni oddech i ju¿

Pochylona, uœmiechnieta s³odka Madonna
Pani Twego losu, kochaj¹ca bez s³ów
Dziœ z uœmiechem niezmienionym w

Gdy budze sie
S³ysz¹c ten cichutki p³acz
Blisko przy Tobie
Gdy tylko zechcesz
Poca³unkami cie uœpie
I cichym szeptem

Gdy szarym œwitem
Twoich s³ucham opowieœci
Wszystko rozumiem moje kochanie
W tych paru dwiekach
Tak wiele treœci

Babeluu

That last evening she said :

Now I'm tired
Cannot take it anymore
And I'm feeling blue
I don't know why
I am sitting
Staring blindly at the wall
Still I'm feeling blue
I dont know why

Leave me alone

Feeling dizzy
Cannot stand another q

Brylant to Ty
Czysty nieska¿ony
Gdy pamieæ wybiela
Obraz niedokoñczony
A kamieñ w mym sercu
Cicho zaczyna graæ
Rozwijam skrzyd³a
P³one, brylant to ja

Widzia³am, gra³eœ w œwiat³ach
Niepokonany
Jak su³tan potem zszed³eœ
Miedzy poddanych

To ju¿ trzecia noc
Gdy nie podszed³ nikt
¯eby kl¹æ ju¿ nawet si³ brak
Zimne d³onie rozgrzeje
Ju¿ tylko brzek monet
Choæ masz dwadzieœcia pieæ lat
¯y³y wyj¹ z g³odu
Jak rury w starym domu
I ju¿ mia³aœ upaœæ gdy
Przeszed³ obok ukochany
Do niedawna

That night was misty and dark
When I went to your house
Now there is only a silent domain
Carmilla was your name
And your eyes so strange

You always were a winner
A saint and a sinner
And always cold as ice
I just came to to say my last goodbye

In a lookin

J'avais beau ouvrir mes mains
Elle en voulait plus
J'avais beau ouvrir mon corps
Elle en voulait plus
J'avais beau lui pardonner
Toutes ses erreurs
Un matin elle m'a piege
Elle a pris mon corps

Elle m'a fait chat, chat, chat
Chaque fois que tu la verras

Cisza, cisza w domu jej przyczajona
Na palcach skrada sie jak wróg
Niechciana, nieproszona
A jego nie ma
Dzieci jak anio³y œpi¹ zapomniane
A samotnoœæ ³¹czy wieczór cisz¹ sw¹
I poranek
To co wie i czego jeszcze nie wie
Czai sie w milcz¹cego ³ó¿ka
Ch³o

Cisza pani¹ m¹ i kochank¹ jest
Gdy prowadzi mnie poprzez noc i dzieñ
Pusty dom, bo echa nie licze
Pisze coœ...
Jestem burz¹ i wierszem i ³z¹

I tak dobrze znam zapach mojej ciszy
Znam do bólu jej dotyk zimnych r¹k
Kiedy oczy œpi¹, dusza wiecej s³yszy
Ton¹

Do you know that bitter taste?
Relentless blow of loneliness?
So cold, icy fire
Red mark burns the back of your hand

Feel no pain
Feel no pain
Come on, come on, come on
Until the light of day
Feel no shame
Feel no shame
Until i wash
I wash the night

Coraz bli¿ej moment
Gdy nie poznam ju¿ siebie
Mo¿e jestem szalona
Mo¿e jestem, nie wiem...

Ten krzew ju¿ nie zakwitnie wiecej
I bedzie tak sta³
Cichy i ci¹gle zielony
Tym krzewem jestem ja
Wspomnienia powracaj¹
Kiedy chce byæ sama
By zatruæ myœ

Wypowiem imie Twoje
Wypowiem imie Twoje
Wykrzycze imie Twoje
Moja apokalipso
Wtedy przyjdziesz po mnie

Wypowiem imie Twoje
Wyœpiewam imie Twoje
Ty uka¿esz mi koniec ca³ej gry
Tak czekam, tak sie boje

Wiec przyjd - i bierz
Wiec przyjd - jestem

Przeszłość to mrok, głęboki loch wypełniony echami
By zabić ją marzymy I zapominamy
Co mogło być odchodzi w cień
Wraz z nią w głębinie tonie
Nie uwierzyłeś w bajkę więc gaśnie śpiew

Choć jeszcze nie wiesz kiedy noc nadejdzie
Choć jeszcze nie wiesz kiedy noc nakryje