Peja - Doskona³y Przyk³ad
Translated lyrics of Peja - Doskona³y Przyk³ad to
- 38 hits
- Published 2024-04-24 00:00:00
- 0 Comments
- 0 likes
- Peja
- Doskona³y Przyk³ad
- Translation by: panzas
Doskona³y Przyk³ad
Da³eœ doskona³y przyk³ad, jaki byæ nie powinienem, czy ró¿nimy sie znacznie? Tego nawet ja nie wiem, ale
obieca³em sobie, ¿e coœ w tym ¿yciu zmieniê, nie wiem
czy mi wyjdzie, lecz siê staram byæ cz³owiekiem.
Ten strach jako towarzysz w drodze na ostatnie piêtro,
czy drzwi wejœciowe ca³e i czy czeka mnie tam piek³o?
Sam nie raz wywarza³em te drzwi wy³amywa³em,
bo do domu rodzinnego jakoœ dostaæ sie musia³em.
Kiedy klucz od wewn¹trz czêsto by³ wsadzony w zamek 21/8
dom pe³en niespodzianek. Gdzie w oknach brak
firanek od ma³ego dzieciaka, pamiêtam w kuchni i na
pokojach draka. Rodzinne zapasy przy u¿yciu tasaka!
Zdarzy³o sie p³akaæ jestem zupe³nie szczery,
strach we mnie wzbudza³ widok siekiery, w rekach tyrana,
który mia³ byæ moim ojcem a pokaza³ mi w ¿yciu same
rzeczy najgorsze i na tym nie skoñczê, obietnice bez
pokrycia ile zobowi¹zañ z twojej strony za ¿ycia.
Muza na full, ¿arcie z ro¿na, poker, lata osiemdziesi¹te
to czasy prochybicji, menzurki i kuwety w samym
stanie wojennym, wódy widok codzienny to domowa
produkcja, mia³em zdolnego staruszka, na g³owie
poduszka by zag³uszyæ te be³koty bawi¹cej sie ho³oty,
obok do bia³ego rana ca³a zgraja najebana, wszyscy tu
bywali Waldek Kiera z mieszkania. Jakie doœwiadczenia?
Zagro¿enie, z³e doznania, œwie¿a emulsja œcienna na
niej krew rozmazana. W drzwiach powyrywane zamki,
drzazgi, braki szyb w oknach, przed kolegami obciach
plus szereg interwencji: pies, kuratorzy i opiekun
spo³eczny, bardzo dobrze znany jak wywiad œrodowiskowy,
czy z bratem mam co jeœæ, czy do szko³y gotowy.
To relacje s¹siada, który za du¿o gada³ a sam nie by³
œwiêty zwozi³ dupy do mieszkania.
Z koleszkami z milicji mia³ bal do bia³ego rana 2 1 8 oto moj ¿yciowy dramat!
Da³eœ doskona³y przyk³ad, jaki byæ nie powinienem,
czy ró¿nimy sie znacznie? Tego nawet ja nie wiem,
ale obieca³em sobie, ¿e coœ w tym ¿yciu zmieniê,
nie wiem czy mi wyjdzie, lecz sie staram byæ cz³owiekiem.
Wyrzuca³em oknem no¿e, ¿eby nie by³y w u¿yciu,
chowa³em pieni¹dze i wóde a dlaczego? By nigdy wiêcej
nie widzieæ Ciebie pijanego! ¯ebym mia³ jutro,
co jeœæ, gdybyœ poszed³ w ciul tato, parê razy sie
zdarzy³o nazwaæ ciê pijana szmat¹! Ty œpisz ja ciê okradam,
po cichu sie skradam, co by by³o gdybym wpad³,
byœ sie zbudzi³ mnie przy³apa³? Nigdy o tym nie
myœla³em to g³ód determinacja, zaminiles ¿ycie z synem
na prywatne wakacje. W lodówce czystki rzadzi³
Ludwik Waryski. Dwie stówy to nie ma³o je sie chcia³o
wiec œmia³o do przodu, do przodu zniszczyæ uczucie
g³odu to jeden z istniej¹cych tych kradzie¿y powodów.
Zmarnowa³eœ mi dzieciñstwo tak niestety wysz³o,
zmarnowa³eœ mi matkê ja by³em tego œwiadkiem.
Tyle widzia³em przypadkiem, czego nie powinienem,
nic nie rozumia³em przecie¿ by³em mamlym dzieckiem.
Ile wylanych ³ez tyle co wódy w kielonach?
W stopie seta golona có¿ seta nastêpna w piecz¹tkach.
I w pracy, po pracy, pijacy, rodacy! Przysz³o ci w koñcu za to ¿yciem przyp³aciæ!
Por el momento, a nadie le gusta este artículo
Comments
Hey! You're in luck, no one has commented on this article yet. Be the first one and leave your comment.
You need to be registered to leave comments.
Log in with your user account and enjoy all the benefits.
Create your account ó Sign in / Log in