Ile za ¿ycie
Ile za ¶mieræ
Ile za mi³o¶æ
Ile za pogardê

Nie ma ju¿ nic
Nie ma gdzie wracaæ
O jedne drzwi za daleko
Cena siebie a dusza NIE
Jej nigdy nie by³o

Ile za dom
Ile za ciep³o
Ile za erem
Strach i zimno

Za ile odrzucenia cud zapomn

Wbijasz nó¿ w m± dusze, pytasz suko czy boli
Pytasz czemu krwawi, czemu to w³a¶nie wole
Odpowiedzia³em ci a ty
Pójdziesz ze mn± do mego piek³a stworzy³em je, sobie sam
Mogê w nim ci pokazaæ
Mój prawdziwy ¶wiat , to o czym warto ¶niæ

Gdzie wszystko siê koñczy, to w³a¶nie

Marmurowe
Umar³e dusze
Droga
Pe³na szarych cieni
Tych
Co znikli przed tob±
Wiem, nie ma ju¿ nadziei

Z ka¿d± chwil± zamieniasz siê w marmur
Siny cenotaf w¶ród t³umu podobnych
Prawdziwie ¿yj± tylko ¶wiadomi
Ryj± imiona na wieki w marmurze

Siny kamieñ

Dzięki Panie!
Za cudowny show, święte wojny, chytry kler.
Ty? No, chyba że nie ty?
Dzięki Panie!
Za rozbieżny zez, HIV-a, raka i za świerzb.

ALLELUJA

Ja nie skamlę.
Nie. Ja pluję w twarz.
Jestem śmieszny Czort, wiec śmieję się.
Dzięki za ból, dzięki za trą

In the Still of the Night
I hear the wolf howl, honey
Sniffing around your door.
In the Still of the Night
I feel my heart beating heavy
Telling me I gotta have more.

In the shadow of night
I see the full moon rise
Telling me what's in store,
My heart start

By³ czas, gdy ¶ni³em o tobie, a ca³y ¶wiat, by³ w twoim u¶miechu
Pie¶ñ, pe³na szaleñstwa, nie chcia³em nic, oprócz twego ciep³a
Twój dotyk mia³ si³ê, by kruszyæ marmury,
Twój g³os dawa³ wiarê, bym przenosi³ góry

Wszystko p³onê³o, dzikim p³omieniem,
Nic nie istnia³o, oprócz

Przychodzi taki czas, spojrzeæ sobie prosto w twarz,
Kilka marzeñ, kilka s³ów, szczerych odpowiedzi ból
Chocia¿ nie wiesz kto kim jest, nie masz tego czego chcesz
Nie chcesz wiêcej cudzych k³amstw, chocia¿ siebie
Do¶æ ju¿ masz. Do¶æ ju¿ masz!
Przychodzi czas, by spojrzeæ w tw

Te ¶mieci otaczaj± mnie szczelnym ko³em
Te ¶mieci tamuj± m± krew
Dwimerytowe kajdany, dusicie mnie, spierdalajcie
Moje powietrze, moje miejsce na ziemi!
Niezrozumienie ukryte za weneck± mask±, duszê siê,
DUSZÊ SIÊ!!!!!
Wy niewierne psy k±saj±ce brudne stopy karawany,